piątek, 21 grudnia 2012

Święta, nowy rok, gonitwa.

Eh, co tu dużo mówić. Ostatnimi czasy gonitwa dnia codziennego, obowiązki wobec innych, natłok spraw i pomysłów przysłaniają to co najważniejsze. Czasami mam ochotę krzyczeć!


Chyba dopadła mnie jedna ze społecznych przypadłości, ciężka choroba, potrafiąca wszystko zrujnować. Mianowicie - ODWLEKANIE.

poniedziałek, 19 listopada 2012

Naleweczka z Pigwy

Dzisiaj zasypałem kilogram pigwy cukrem. Powstanie z tego naleweczka pigwowa i jestem bardzo ciekawy jakich walorów smakowych będę miał zaszczyt doświadczyć. Wiśniówka za mną, malinówka za mną, obie udane i "smakowe!", mam ich jeszcze w zapasie... :) Przyszedł czas na pigwę! 


piątek, 16 listopada 2012

Zabójcy Dłógów - ściema?

Zainteresowałem się programem Zbójcy Długów który proponuje nam TVN. Po emisji każdego odcinka można go oglądać w sieci przez tydzień. Muszę powiedzieć że jestem bardzo, bardzo zawiedziony. Wieje ściemą na kilometr. Czy na prawdę widz nie może liczyć na szczerość?



Ja rozumiem że program miał wyglądać ładnie ale wychodzi na to że chyba wszystko co mówią Ci ludzie dyktuje im scenariusz odcinka. Facet sprzedaje auto za 15 tyś. przychodzi pierwszy chętny i ogląda auto z wierzchu, no może drzwi otworzył i zajrzał nawet do środka, raz odpalił, a rozmowa wygląda tak:

środa, 14 listopada 2012

Pierwszy 1000 i noże z TESCO

Ostatnio licznik wyświetleń przekroczył 1000. Zaczynałem blogować nie mając na uwadze liczby odwiedzin i gdyby do dzisiaj nikt tu nie zaglądał to i tak bym pisał. Na początku szło topornie i jakoś się tym nie zainteresowałem. Od jakiegoś czasu bardzo mi to pasuje. W dodatku w moich kręgach (może byłych kręgach) znajomych tematy oszczędzania się nie przyjmują. Większość żyje z dnia na dzień i nie myśli głębiej o przyszłości. Jednak muszę powiedzieć że jest to motywujące. Każdy komentarz i rosnąca liczba wyświetleń jest bodźcem do dalszego pisania. Nie piszę zbyt wiele i cieszę się że ktoś to czyta, a jeszcze bardziej jeśli informacje są przydatne i  pomocne.

A poza tym wróciłem dzisiaj z TESCO z nożem kuchennym Zwilling Motion Santoku z promocji naklejkowej. Zarzekają się że nóż kosztuje 370 PLN i że można go kupić ze zniżką 70% (110) Jednak cena noża oscyluje w granicach 240 PLN i realna obniżka to około 54%. Mimo to dalej jest to bardzo dużo i opłaca się go kupić. Dobra cena za dobrą jakość. Ostatnio mam lekkiego świra na punkcie noży jednak nie do tego stopnia by kupować japońskie propozycje za paręset złotych. Raczej coś w stylu "najlepszy w tej cenie" albo naprawdę dobry i nie drogi.

Na pewno pojawi się duży post o nożach na tyle na ile mi wiedza pozwala ale pojawi się parę niezłych pozycji wartych uwagi więc zapraszam wkrótce :)


PS. Niedawno na giełdzie kupiłem rzeźniczego Fiskarsa za 3 PLN. Nóż można kupić od 28 do 40 PLN plus wysyłka, więc nie jest źle. Do czegoś się przyda ;)

niedziela, 11 listopada 2012

Lokalne Karnety

Dzisiaj po dniu pełnym wrażeń mam do zaproponowania wam pewne rozwiązanie. Zanim jednak wygadam się z tego i owego to muszę się czymś pochwalić.

Po pierwsze, kupiłem w lumpeksie dywan! Tak moi drodzy dywan - duży nawet ładny dywan. Śmiem sądzić że po oddaniu go do pralni dywanów nawet do domu by się nadawał. Jako że w garażu auta nie trzymam a jedynie majsterkuję, a śrubki lubią mi wpaść do kanału, już dawno myślałem o jakimś dywanie. Wyceniony był na 12 PLN a że tego dnia była zniżka 50% cała akcja kosztowała mnie całe 6 polskich złotych.

Po drugie, kupiłem starą suszarkę - wręcz zabytek. Przyda mi się zamiast opalarki (koszt jakiejś sensownej 100 PLN) do serwisu sprzętu zimowego (deski, narty). Wydałem całe 3 PLN.

A teraz do rzeczy:

Ostatnio z racji mojej kondycji i postury powoli mobilizuję się do działania. Celem jest walka z otyłością i poprawa wyników - czy to na torze basenowym, czy na rowerze czy np. na schodach w bloku. Jak to mówią w zdrowym ciele zdrowy duch. Człowiek sprawny fizycznie osiąga często lepsze rezultaty w pracy umysłowej. Z tego względu postanowiłem regenerować siły stopniowo, bez wielkiego łał! Wiem co to przetrenowanie, poza tym zbyt intensywny lub źle dobrany trening dla ciężkiej osoby może skończyć się co najmniej źle.


piątek, 9 listopada 2012

Pan i Pani Blogger

Fiu fiu, wróciłem niedawno z gór i przyszedł czas nadrobić zaległości! Dzisiejszy post poświęcam wspaniałym ludziom - blogerom. A dokładnie dwóm osobnikom płci przeciwnej ;)

Jak wiecie interesują mnie tematy oszczędzania - szeroko pojętego oszczędzania. Jednak jak wiadomo samo oszczędzanie nie może być celem życia a sposobem na nie. Z tego miejsca chciałbym polecić wam dwa zakamarki które warto odwiedzić i dwie osoby które poświęcają im cenny czas.


Pierwszym z nich jest blog RACJONALNE OSZCZĘDZANIE którego autorem jest Admin R-O. Jest tam wiele wskazówek dotyczących oszczędzania i nie tylko a także przemyśleń autora na różne tematy. Jeśli ktoś nie zaglądał to kawał dobrej lektury czeka! :)



Kolejnym jest blog KORZYSTNE ZAKUPY który współtworzą Admin R-O oraz RIANNON. Jak sama nazwa wskazuje to jest  to pozycja dla każdego bo w końcu, czy chcemy czy nie, wydawać musimy. Znajdziemy tam wskazówki jak robić to z głową i nie zwariować :P

PS. Nie zapomnijcie odwiedzić innych blogów tych autorów. Może znajdziecie coś dla siebie? :)

wtorek, 23 października 2012

Giełdy, targowiska.

Dziś napiszę coś o oszczędzaniu na zakupach i miejscach gdzie można trafić towar: rzadki, niespotykany, pospolity ale za to dużo tańszy, czasami zaskakujący i nieprzewidywalny, zaspokajający nasze potrzeby czy pragnienia a czasem wywołujący nowe. Niektóre przedmioty nowe, a raczej nieużywane, a nad niektórymi trzeba będzie się pochylić, ręce ubrudzić i nierzadko zapocić się - ale warto. A mowa tu o giełdach i targach i ich wariacjach w inne strony.

Jednak muszę zaznaczyć że nie chodzi mi o stoiska typowe, takie gdzie to właściciel prowadzi sprzedaż ciągłą danego asortymentu, lecz takie kojarzące się bardziej z (u nas mniej modnym niż za granicą) wystawianiem zbędnych przedmiotów przed dom. Kompletny misz-masz, nowości i starocie, duże i małe, od piętnastowiecznej szabli po kawał drutu. Zwykle na jednym stoisku można spotkać jak to się mówi wszystko i nic, coś takiego:

poniedziałek, 22 października 2012

Darmowe próbki

Ostatnio spotkała mnie mała niespodzianka. Jakby to powiedzieć niby nic ale jednak coś i to za darmo.  Raz na jakiś czas zaglądam na strony gdzie rzekomo można coś za darmo dostać albo też coś kupić taniej - kupony, zniżki itd. No i wypełniłem formularz firmy PUMA i oto niespodzianka:

Niby nic ale zawsze to miła niespodzianka, na pewno jeszcze poświęcę parę minut na wypełnienie jakiegoś formularza, może znowu się uda.

Próbka taka jak kot napłakał ale można sobie któregoś dnia zapodać inny zapach - czemu nie?

sobota, 20 października 2012

Wykrywacz metali - inwestycja?

Dziś pod obstrzał idzie wykrywacz metali. Jako że takowy posiadam to od strony użytkownika opiszę opłacalność takiego zakupu, zalety i wady modeli podstawowych na przykładzie mojego wynalazku, a także korzyści płynące z takiego gadżetu.



piątek, 19 października 2012

Szafka pod TV

Nie, nie. Nie chodzi tu o szafkę na której będzie stać TV a raczej o szafkę która w moim pokoju znalazła miejsce pod telewizorem umieszczonym na ścianie. Dlaczego chcę o niej napisać? A to dlatego, że zrobiłem ją sam! :)



Dlaczego sam?

poniedziałek, 1 października 2012

Lumpex, Lumpeks, Second Hand?

Odzież używana? Lumpex? Nieeee, przecież ktoś to nosił, nie wiadomo co z tym robił, blee!

Można się spotkać z takimi opiniami a moja odpowiedź jest prosta:

Pralki nie macie? Proszku? Płynu do prania? Dajcie go więcej jak trzeba.

Popatrzcie na siebie. Z doświadczenia wiem że niejeden z ciuchów zasyfiłem permanentnie(niby). Użycie odpowiednich środków czyli tylko (aż): proszek + płyn (ten co po nim tak ubrania pachną) i zmieszanie tego w pralce w odpowiednich ilościach w zupełności wystarczy by odświeżyć ciuch.

Tyle drogą wstępu jako odbicie argumentów szeroko rozumianych jako obrzydzenie. Dodam że nawet okazję miałem kupować markowe buty w bardzo dobrym stanie a  nawet je sprzedawać. Nigdy nie było problemów tylko podziękowanie za niską cenę.


piątek, 15 czerwca 2012

Pieniądze leżą na ulicy

Dzisiaj po za zaplanowanymi postami naszła mnie myśl o której napiszę. Jako że znam pewnego miłego pana który na pierwszy rzut oka wydawałby się brzydko mówiąc menelem, ale to tylko z racji tego że przeszukuje śmietniki itp. to napiszę jak owy pan sobie radzi. Jest zadbany, czysty, ma wygodne ciuchy no ale chodzi i zbiera (chociaż nie jeden go pewnie ma za brudnego alkusa) i...?
Dobrze na tym wychodzi! Rozmawialiśmy z kolegami z nim nie raz, opowiadał jak pracował za granicą, co widział. Kiedyś sam myślałem że może jest bezdomny czy coś, nic podobnego! Jedno mieszkanie oddał synowi a w drugim mieszka z żoną. W dodatku żona pomaga mu sprzedawać butelki bo ma lepsze dojścia i te 10 groszy więcej wyciągnie na butelce niż w skupie :)

I jaki z tego wniosek?

wtorek, 29 maja 2012

Zakup kontrolowany #1

Dzisiejszy post rozpoczyna cykl pod nazwą zakup kontrolowany. Chciałbym podzielić się z wami ciekawymi zakupami, trafieniami na interesujące, używane rzeczy bądź przemyślane zakupy nowych. Może wyciągnięte wnioski przydadzą się w życiu codziennym. Co można dostać? Na co można trafić? Cóż, myślę że na wszystko :) A przy okazji, często jest to dobra zabawa. Jeśli zaś kupujemy coś nowego możemy podszkolić się w danej dziedzinie (oczywiście jeśli ktoś podchodzi do tematu podobnie jak ja). Np. kupując laptopa zbieranie informacji i czas na wybranie konkretnego modelu zajął mi miesiąc. Cel był prosty - kupić w danej kwocie najlepszy sprzęt. Na tamtą chwilę gdy to przesiadałem się z peceta moja widza na temat nootebook'ów znacznie wzrosła.

O czym będzie dzisiejszy post? Nie wiem czy to dziwne czy nie ale to tym:



niedziela, 15 kwietnia 2012

Zmiana banku - co wybrałem?

Jako że mój rachunek ROR nie bardzo mnie zadowalał i zniesiono oferty antybelkowe postanowiłem zmienić swój bank w którym posiadam konto od 16 roku życia (BPH) i założyć RORa w innym, zaś pieniądze jakie mam, ulokować w jeszcze innym. O tym zaraz.

Czemu rezygnuję:
1. Jest stosunkowo mało placówek co niby rekompensowała  sieć Euronet ale w nowym banku i tak jest lepiej.
2. Oferty lokat są dużo niższe niż u konkurencji.
3. Opłaty za RORa absolutnie niekorzystne. Obowiązkowe 2,5 PLN i jeśli nie wykonamy 4(!) transakcji kartą dochodzi do tego jeszcze 3 PLN, rzadko płacę kartą i daje to razem 5,5 PLN co stanowiło ponad 20% przychodów z konta oszczędnościowego...

Kryteria nowego wyboru: 

1. W pełni darmowy ROR.
2. Korzystne oprocentowanie lokaty i brak dodatkowych kosztów.  

czwartek, 12 kwietnia 2012

MTB Obiszów - pierwszy maraton

Tak więc jako że wreszcie zaczynam coś ruszać z pisaniem na dzisiaj post odnoszący się do mojego startu na pierwszym w życiu maratonie rowerowym w ubiegłym roku. W moim regionie popularny jest Maraton - MTB ObiszówTrasę miałem okazję poznać z  kolegami dużo wcześniej. Cóż, taka ilość podjazdów i ogólnie bardzo wymagająca jak dla amatora z kiepską kondycją przeprawa przyprawiała mnie o zwątpienie. A po co? A może jednak nie?
Dużo bardziej komfortowo jest śmigać sobie z kolegami kiedy to zawsze można się zatrzymać, odpocząć, pogadać. Tak też było na "treningach". W cudzysłowie dlatego że treningiem ciężko to nazwać bo spokojnie z przerwami odkrywaliśmy przyszły przebieg maratonu. Mimo dużego zwątpienia jednak wystartowałem i ukończyłem maraton. Byłem w czołówce tyle że od końca =) Co nie zmienia faktu że czas spokojnego poznawania trasy już na samym maratonie poprawiłem o ponad godzinę! Adrenalina dodała sił, atmosfera - nagły przyrost ambicji. Było rewelacyjnie! Na pewno jeszcze wystartuję w niejednym maratonie.