Dzisiejszy post rozpoczyna cykl pod nazwą zakup kontrolowany. Chciałbym podzielić się z wami ciekawymi zakupami, trafieniami na interesujące, używane rzeczy bądź przemyślane zakupy nowych. Może wyciągnięte wnioski przydadzą się w życiu codziennym. Co można dostać? Na co można trafić? Cóż, myślę że na wszystko :) A przy okazji, często jest to dobra zabawa. Jeśli zaś kupujemy coś nowego możemy podszkolić się w danej dziedzinie (oczywiście jeśli ktoś podchodzi do tematu podobnie jak ja). Np. kupując laptopa zbieranie informacji i czas na wybranie konkretnego modelu zajął mi miesiąc. Cel był prosty - kupić w danej kwocie najlepszy sprzęt. Na tamtą chwilę gdy to przesiadałem się z peceta moja widza na temat nootebook'ów znacznie wzrosła.
O czym będzie dzisiejszy post? Nie wiem czy to dziwne czy nie ale to tym:
Żelazko? Tak żelazko! Razem z przejściówką całe 11 PLN
Jest to żelazko turystyczne Phillips.
U mnie w mieście jest trochę lumpeksów (post o lumpekasach już niedługo) i trafiają się też inne artykuły poza ciuchami. Dlaczego je kupiłem? Powodów jest kilka:
1. Planuję w przyszłości dorabiać na serwisie sprzętu zimowego do tego potrzebne mi żelazko bez otworów. Mam już przygotowane stare, stalowe ale to jest dużo poręczniejsze, lżejsze i spełnia wszystkie kryteria.
2. Jest to dość nietypowy model. Ciężko wytropić taki w sieci a jedyny jaki znalazłem do kupienia kosztował jedyne 111 PLN Więc na zakupie nie straciłem. (w dobie internetu w telefonie zawsze można sprawdzić wszystko na miejscu)
3. Samo w sobie jest bardzo funkcjonalne i nawet jeśli go nie użyję do wyżej wspomnianego celu to na biwak jak znalazł jeśli przyjdzie pora na koszulę... :)
4. Te i inne argumenty przemawiają za dobrym zakupem, jeśli zaś owe żelazko nie przyda mi się teraz czy w przyszłości to wydaje mi się że nie będzie problemu żeby inwestycje odzyskać.
PS. A Wy co ciekawego kupiliście? Nie wspomnę o możliwym zarabianiu na tym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz